SAP Puchar Polski – komentarz PZG
9 maja 2006
W związku z pojawiającymi się na niektórych internetowych forach dyskusyjnych, nieprzychylnymi opiniami na temat organizacji i przebiegu turnieju SAP Puchar Polski, pragniemy odnieść się do kilku konkretnych zarzutów. Stwierdzenie „konkretnych” jest tu szczególnie ważne, ponieważ większość z zamieszczonych postów ma charakter niekonstruktywnej i anonimowej krytyki: mówi, że „było źle”, ale nie mówi CO było źle – brak konkretów właśnie.
W związku z pojawiającymi się na niektórych internetowych forach dyskusyjnych, nieprzychylnymi opiniami na temat organizacji i przebiegu turnieju SAP Puchar Polski, rozegranego w Rajszewie w ostatni weekend kwietnia, pragniemy odnieść się do kilku konkretnych zarzutów. Stwierdzenie „konkretnych” jest tu szczególnie ważne, ponieważ większość z zamieszczonych – między innymi na internetowej stronie golfnews.pl – postów ma charakter niekonstruktywnej i anonimowej krytyki: mówi, że „było źle”, ale nie mówi CO było źle – brak konkretów właśnie.
A szkoda, bo chętnie skorzystamy z Państwa opinii, podpowiedzi i uwag, tak by następne zawody były lepsze pod względem organizacyjnym, by mogli Państwo przyjemnie spędzić czas i uzyskiwać jak najlepsze wyniki. Trudno jest nam odnieść się do stwierdzeń typu: Było bardzo kiepsko!!! Od pogody (do której pewnie też przyczynił się Związek) po organizację czy Przy tak „wspaniałej” organizacji wszystko jest możliwe. Ta firma powinna po takiej imprezie zwrócić pieniądze za organizację. Tak koszmarnego turnieju dawno nie widziałem. W odpowiedzi na pierwszy post – przypisywane są nam moce nadprzyrodzone, a czytając drugi – wydaje się, że autorowi (podpisane gracz2) przeszkadza, że za udział w turnieju trzeba zapłacić. Nic więcej z tych wypowiedzi nie jesteśmy w stanie wywnioskować.
Są jednak i takie w których padają konkretne zarzuty. I do tych chętnie się odnosimy.
Zawodnicy, którzy zamieścili swoje opinie na forach, dość często skarżą się na problemy z systemem live scoring. Program rzeczywiście nie działał tak, jak tego sobie życzyliśmy, jednak stwierdzenie, że Zrobienie czegoś dla tych, którzy chcą wiedzieć, które miejsce zajęli, jest ponad ich siły – jest nieprawdziwe. Zaraz po zdaniu przez grupę startową kart wyników, wpisywane były one do bazy danych i natychmiast prezentowane na dwóch monitorach stojących w holu domku klubowego (w miejscu, którego trudno było przeoczyć, zwłaszcza idąc do sali restauracyjnej). Na ekranie monitora prezentowane były szczegółowe wyniki zawodnika z każdego dołka oraz miejsce, które dany zawodnik ze swoim wynikiem zajmuje w ogólnej klasyfikacji. Tak było podczas pierwszego i drugiego dnia zawodów. Za brak spostrzegawczości graczy organizatorzy turnieju nie odpowiadają…
Kolejna sprawa to zaskoczenie autora komentarza redakcyjnego zamieszczonego na golfmedia.pl, dotyczące konieczności zapłacenia 100 złotych green fee podczas dnia treningowego. Informacja ta po raz pierwszy opublikowana była na stronie internetowej PZG już w grudniu ub.r, wkrótce po ogłoszeniu miejsc rozgrywania turniejów mistrzowskich PZG. Ponadto – i to chyba jest najważniejsze – fakt, że graczy zaskoczyła taka informacja jest tylko i wyłącznie dowodem na to, że nie zapoznali się oni z regulaminem ogólnym TUI Turniejów Mistrzowskich PZG 2006 (patrz punkt 2 regulaminu, dot. Zgłoszeń i indywidualnych opłat turniejowych). Nieznajomość regulaminu i brak orientacji w zasadach, istotnych z punktu widzenia każdego uczestnika turniejów PZG (m.in. opłaty i warunki kwalifikacji), są w tym przypadku raczej powodem do wstydu. Tym bardziej, jeśli jest się autorem strony poświęconej golfowi w Polsce (to portale golfowe powinny nagłaśniać takie informacje). Chcemy przypomnieć, że ustalenie oddzielnej, takiej samej wysokości opłaty za grę w dniu treningowym na wszystkich polach w Polsce (100 zł) było wprowadzone na życzenie wielu graczy, którzy uważali, że włączanie jej do opłaty turniejowej (jak w ubiegłym roku) nie pozwala im na swobodne podejmowanie decyzji o graniu rundy treningowej czy nie. Pozwoliło to nam na dodatkowe obniżenie opłat turniejowych o blisko 1/3.
To wszystkie (słownie: dwa) konkretne zarzuty pod naszym adresem, ściśle dotyczące organizacji samych zawodów. Jak Państwo widzą, bardzo łatwe do odparcia. Zarzuty tradycyjnie pojawiają się na tych samych dwóch portalach golfowych, na jednym z nich jako komentarze pochodzące od użytkowników- golfistów. Jeden z nich, bardzo aktywny pan, ukrywający się najczęściej pod pseudonimem „bieszczadia” usiłował sprzedać organizatorom podczas turnieju figurki kominiarzy-golfistów jako nagrody na turnieje PZG. Domyślamy się, że część nieprzychylnych komentarzy jest efektem nieudanej transakcji.
Jest jednak jeszcze jedna sprawa, która nie daje wielu osobom spokoju, a mianowicie Players Party, zorganizowane po pierwszym dniu turnieju w klubie Maska. Na forach internetowych oraz w wyżej wspomnianym tekście pojawiły się następujące komentarze: W klubie Maska bramkarze nie chcieli wpuścić graczy do środka twierdząc, że żadnego golfowego party tam nie ma lub Niespodzianką był brak organizatorów na wspólnym spotkaniu w Klubie Maska. Jeśli chodzi o stwierdzenie, że bramkarze nie chcieli kogoś wpuścić do klubu, trudno nam uwierzyć – dowodem na to, że golfiści weszli do Maski bez problemów, jest drugi przytoczony tutaj cytat będący relacją z wnętrza klubu. Zresztą oba twierdzenia nie są prawdziwe. Wg naszych informacji w klubie spędziło wieczór kilkunastu graczy. Przypominamy też, zgodnie z programem turnieju, które przesłaliśmy do wszystkich zawodników, pisaliśmy: „20.00 – Player’s Party – Klub Maska zaprasza przy ul. Krakowskie Przedmieście 4/6 (dla zawodników zniżka 10% na jedzenie i drinki), przy wcześniejszym potwierdzeniu możliwość rezerwacji stolików (…)”. Wystarczyło zgłosić chęć uczestniczenia w Party u któregokolwiek z organizatorów podczas turnieju (w samym Centrum Sędziowskim były co najmniej 3 osoby), wtedy z pewnością nie byłoby żadnych problemów. Tymczasem nikt takiej chęci uczestnictwa nie zgłosił.
Szanowne golfistki i golfiści!
Naprawdę chcemy, żebyście czuli się podczas turniejów PZG wyjątkowo dobrze, żebyście bez względu na wynik zawsze opuszczali pole golfowe w dobrym nastroju. Czekamy na Wasze opinie, prośby, podpowiedzi i uwagi. Zrobimy wszystko, by następnym razem było lepiej. Proszę tylko pamiętać, że turnieje mistrzowskie PZG są turniejami przede wszystkim o charakterze sportowym, stąd będziemy usilnie pracować przede wszystkim nad poprawą warunków do uzyskiwania jak najlepszych wyników. Dopiero w drugiej kolejności mają charakter towarzyski. Prosimy zatem czytać wszystkie informacje dostępne na stronie internetowej i stosować się do zaleceń tam wyłuszczonych. Będzie wtedy znacznie mniej nieporozumień. Niestety na słowa Pogoda sprzyja lepszym organizatorom, możemy odpowiedzieć tylko, że pogoda bywa kapryśna…