Polish Open – runda II
20 września 2007
Druga runda Polish Open przyniosła najniższy dotychczas wynik – 66 uderzeń, co w konsekwencji dało jego autorowi – Sebastianowi Buhl’owi z Niemiec – awans z osiemnastego na miejsce drugie. Na pozycji lidera umocnił się Amerykanin, Grant Jackson. Najwyżej wśród graczy amatorów jest Michał Wacławek – zajmuje 49. pozycję. Do rund finałowych, po wprowadzeniu cut’a, awansowało 72 najlepszych zawodników, w tym dziewięciu amatorów.
Drugiego dnia nie było już tak silnego wiatru jak w czwartek, ale też nie było tyle słońca. W połowie dnia nad polem golfowym w Postołowie pojawiły się groźnie wyglądające, ciemne chmury. Na szczęście nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Jeden bogey, trzy dołki zagrane na birdie, na dwóch eagle i reszta to par – tak gra się najlepszą rundę XI Polish Open. Sebastian Buhl dzięki takiemu wynikowi awansował aż o 16 pozycji i w tej chwili wspólnie z trzema innymi zawodnikami zajmuje drugie miejsce. Kim są pozostali wiceliderzy? Damian Ulrich – po zagraniu 72 uderzeń, pięciu więcej niż dzień wcześniej – spadł na drugą pozycję, Tako Remkes (71) awansował o jedno oczko, a Hiddo Uhlenbeck (70) o trzy. Wszyscy oni po dwóch rundach Polish Open mają pięć uderzeń poniżej par (139) i do lidera tracą cztery uderzenia.
Grant Jackson pokazał, że jest w znakomitej formie. Peter Bronson (zwycięzca Polish Open 2005), który przez ostatnie dwa dni grał ze swoim rodakiem w jednym flight’cie mówi, że Jackson gra jak z nut, bardzo rzadko popełniając znaczące błędy. I rzeczywiście jego karta wyników wygląda imponująco. Pierwszą dziewiątkę zagrał bezbłędnie – pięć dołków na par i dwa trafione birdie. Na kolejnych dziewięciu tylko jeden bogey (na dołku nr 10) i trzy birdie. Po dwóch rundach, z wynikiem 135 uderzeń (-9) jest wyraźnym faworytem tegorocznego Polish Open.
Na uwagę zasługują bardzo dobre wyniki Steen’a Ottosen’a i Jeremy’ego Belliard’a – obaj zagrali 68 uderzeń poprawiając swoje wyniki odpowiednio o 5 i 7 uderzeń. Ottosen dzięki dobrej grze w drugiej rundzie awansował na miejsce szóste (z 18), a Belliard skoczył z 31 na 9. To nie jedyny tak znaczący awans. Terry Brushwood dzięki wynikowi 72 uderzenia (poprawa o 17 uderzeń w porównaniu z I rundą) wskoczył z 81. na miejsce 54. i tym samym awansował do rund finałowych.
W dalszym ciągu wysoko są Mike O’Brien i Marcin Stelmasiak. Obaj zamknęli drugą rundę Polish Open identycznymi wynikami jak w czwartek. Stelmasiak zagrał 73 uderzenia i jest 21-y, O’Brien miał ponownie par i jest 12-ty.
Formę odzyskuje i wspina się po szczeblach klasyfikacji Międzynarodowy Mistrz Polski 2006, Tim Spence. W piątek poprawił swój wynik o 7 uderzeń (zagrał 70) i wspiął się na 25. miejsce (z 44).
Z turnieju – po tym jak doznał kontuzji barku – wycofał się jeden z głównych faworytów, zwycięzca rozgrywanego kilka dni temu Sierra Classic w Wejherowie oraz trzeci najlepszy zawodnik EPD Tour, Lee Corfield.
Do rozgrywki finałowej przeszło natomiast dziewięciu amatorów. Najwyżej w tabeli jest junior, Michał Wacławek. Po dwóch dniach (78, 79) ma na swoim koncie 157 uderzeń (+13) i zajmuje 49. miejsce. Do dalszej gry przeszli także: tegoroczny Mistrz Polski Matchplay – Łukasz Wilk (160), Jacek Person (162), Michał Kasprowicz (162), Andrzej Jesionek (163), Jan Liskovec (165), Piotr Robełek (167), Marek Marcinkowski i Tomasz Pulsakowski (obaj mają po 169 uderzeń).
Do trzeciej rundy Polish Open, po wprowadzeniu cut’a, awansowało 72 najlepszych zawodników turnieju. Wśród nich aż jedenastu ma wyniki poniżej par, a pięciu równe par i w tym gronie wszystko jest jeszcze możliwe. Mówi się, że najzacieklejsza jest przedostatnia runda, a zatem w sobotę czeka nas niezwykle emocjonują rozgrywka.
Więcej aktualności