Amatorzy – najlepsi z najlepszych
25 lipca 2008
World Amateur Golf Ranking to system klasyfikacji graczy amatorów stworzony przez R&A w styczniu ubiegłego roku. Lista obejmuje obecnie 1800 najlepszych golfistów i ulega zmianom na podstawie wyników ponad 600 różnych rozgrywek golfowych odbywających się na całym świecie. Znajdujący się na niej gracze to młodzi, bardzo obiecujący zawodnicy. Nie ma w nich niestety jeszcze Polaków.
Ranking jest również podstawą do udziału w The Amateur Championship, jednego z najważniejszych turniejów amatorskich rozgrywanych w Szkocji od ponad stu lat. Tym samym w kwalifikacjach do AC nie liczy się narodowy HCP lecz miejsce w rankingu. Organizatorzy innych turniejów, jak na przykład U.S. Amateur Champinoship, zapraszając graczy, również mogą posiłkować się klasyfikacją WAGR.
W tym sezonie przez kilkanaście tygodni na pozycji lidera utrzymywał się 20-letni Anglik Daniel Willett, tryumfator tegorocznego Australian Amateur Stroke Play Championship w Adelajdzie. Sukcesy Anglika nie pojawiły się nagle. W ubiegłym roku Willett zdobył tytuły turniejów South of England oraz English Amateur, co pozwoliło mu na udany debiut w Walker Cup. Po tych sukcesach Anglik przerwał rozpoczętą naukę w Alabamie i poświęcił się tylko golfowi. Miejsce lidera WAGR przyniosło mu zwycięstwo w turnieju Spanish Amateur, rozgrywanym na początku marca bieżącego roku w Pals w Hiszpanii. Dzięki temu sukcesowi został zaproszony na turnieje z cyklu European Tour, na jednym z nich – Spanish Open – grając z profesjonalistami zajął bardzo wysoką 10 lokatę i sprowokował dziennikarzy do nadania mu miana „wschodzącej gwiazdy”. Jednak młody Anglik zapewnił, że wciąż gra dla przyjemności: – Chciałem tylko przejść cuta, a potem myślałem o tym żeby się dużo uśmiechać i uzyskać jak najmniejszą liczę uderzeń. Nie czułem jakiejś wielkiej presji – powiedział po turnieju.
Tuż przed rozgrywanymi w ubiegłym miesiącu St Andrews Links Trophy oczy golfowego świata zwrócone były na Willetta – wszyscy zastanawiali się komu uda się pobić lidera rankingu? Jednak Anglik nie pojawił się na turnieju. Tuż przed nim przeszedł na zawodowstwo. Czy nadal będzie grał bez presji?
Od wielu miesięcy w ścisłej czołówce rankingu WAGR, a obecnie – po raz trzeci – na pozycji lidera, znajduje się Amerykanin Rickie Fowler, zdeklasowany wcześniej przez Willeta, a później przez Michalea Thompsona, który niedawno również zdecydował się zostać pro. Amerykanin jako najmłodszy zawodnik brał udział w rozgrywkach Walker Cup. W zeszłym roku zwyciężył w The Players Amateur i Sunnehanna Amateur, ten ostatni sukces powtórzył w tym roku. W U.S. Open był jednym z trzech amatorów, którym udało się przejść cuta. Za swoje osiągnięcia golfowe był nominowany do przyznawanej co roku Ben Hogan Award.
Po piętach Fowlerowi depcze w tej chwili Anglik Chris Wood, który awansował o kilka oczek głównie za sprawą występu na The Open. Przez chwilę wydawało się nawet, że Wood ma szanse na historyczne zwycięstwo (ostatnim amatorem, któremu to się udało w 1930 r. był Ben Hogan). Ostatecznie skończył na świetnej piątej pozycji. Na St Andrews Links Trophy był siódmy. Bardzo możliwe, że już wkrótce zarówno o Fowlerze jak i Woodzie również będziemy mówić jako o zawodowcach.
Zanim to jednak nastąpi warto zobaczyć golfa w wykonaniu tych młodych amatorów, bo to wciąż jeszcze golf grany w dużej mierze dla przyjemności, a przy okazji na wysokim poziomie.
Na zdjęciu – Rickie Fowler podczas 1 rundy U.S. Open Championship
Więcej aktualności