As strzelił asa
18 lipca 2008
Na Royal Birkdale dużo się dzieje, ale w Milwaukee golfiści również nie próżnują. Po pierwszej rundzie U. S. Bank Championship prowadzi Richard S. Johnson. Na 14. dołku wszystkich zaskoczyło jego hole-in-one!
A już się zapowiadało na to, że w Milwaukee dojdzie do małej sensacji. Przez długi czas na prowadzeniu znajdowali się bracia Pappas: Deane i Brenden. Mieli szansę zakończyć pierwszą rundę na pozycji lidera. Byłby to precedens w historii turniejów PGA Tour. Nigdy wcześniej bowiem żadnym braciom nie udała się ta sztuka.
Teraz też nie wyszło. A wszystko przez Johnsona, który na 18. dołku zagrał jeszcze birdie. Dzięki temu uzyskał rezultat 63 uderzeń, 7 poniżej par. Bracia Pappas byli o jedno zagranie słabsi.
Hole-in-one, które Johnson zagrał na 14. dołku było 18. w tym roku w cyklu PGA Tour. Jednak na polu Brown Deer Park Golf Course zdarzyło się to po raz pierwszy od 1996 roku. Wówczas asa strzelił Tiger Woods.
„Wow! Nie miałem pojęcia” – mówił szczęśliwy Johnson – „To bardzo miłe, podążać za Tigerem”.
Kenny Perry, faworyt do zwycięstwa zagrał 67 uderzeń, 3 poniżej par i zajmuje 17. pozycję. Chyba nikt nie cieszył się tak bardzo z gry, jak Perry właśnie. Amerykanin mógł wreszcie odpocząć od fali krytyki, która dosięgła go po tym, jak zdecydował się nie wystąpić na British Open.
„Bardzo się cieszę, że wróciłem na miejsce, gdzie nie muszę wysłuchiwać tych wszystkich pretensji i głupiego gadania” – mówił Amerykanin, który zwyciężył na trzech z pięciu turniejów, w których ostatnio wziął udział.
Źródło – Golf24
Więcej aktualności