Szkoccy amatorzy najlepsi
20 października 2008
Szkocja zajęła pierwsze miejsce podczas zakończonych w niedzielę World Amateur Team Championship, które odbyły się w australijskiej Adelajdzie.
Finałową rundę zwycięskie trio w składzie Wallace Booth, Gavin Dear i Callum Macaulay zaczynało w ciężkich warunkach pogodowych z czterema uderzeniami przewagi nad drugimi w klasyfikacji Amerykanami. To właśnie gra Macaulay’a, który zagrał na pierwszej dziewiątce cztery birdie pod rząd (łącznie 72 uderzenia, 1 poniżej par ostatniego dnia mistrzostw) pozbawiła rywali szans na wyrównanie. Szkoci wygrali z wynikiem 560 uderzeń, 20 poniżej par.
„Byliśmy przygotowani na to by wygrać, ale niewiarygodne, że rzeczywiście to zrobiliśmy” powiedział później Macaulay. Szkot, który jest w świetnej formie, zaledwie dwa miesiące temu zwyciężył w Scottish Amateur Championship w Carnoustie. Również jego koledzy pokazali na co ich stać: „Potrafimy dobrze grać na wietrze, przy takiej huraganowej pogodzie wynik 72 to dobry rezultat” mówił Dear.
W klasyfikacjach indywidualnych Macaulay był drugi a Booth czwarty.
Dumy ze swojej drużyny nie ukrywał kapitan George Crawford, który stwierdził, dla tak małego narodu jak Szkocja bycie ojczyzną golfa i wygrywanie z grającymi na wysokim obecnie poziomie zawodnikami jest niezwykle ważne.
Drużyna USA zajęła zasłużone drugie miejsce z rezultatem 569 uderzeń, 11 poniżej par. Najlepszy wynik w całym turnieju uzyskał numer dwa światowego rankingu amatorów (WAGR) Rickie Fowler, który jednocześnie zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej.
Szwecja zajęła trzecie miejsce. Tytułu nie obroniła Holandia, która wylądowała na miejscu 7 ex equo z Hiszpanią. Drużynie Nowej Zelandii nie pomogła gra numeru jeden WAGR, Danny’ego Lee, notabene od kilku dopiero tygodni obywatela tego kraju, który na koniec sezonu nie pokazał się z najlepszej strony.
Źródło – R&A
Więcej aktualności