Polish Matchplay Championship już w piątek
12 maja 2009
Już w tym tygodniu, na polu Lisia Polana rozpoczyna się pierwszy turniej z cyklu Golf Masters Series – Polish Matchplay Championship. Na zawodach wystartuje 112 zawodników: 96 mężczyzn i 12 kobiet, emocji na pewno nie zabraknie.
W czwartek golfiści mogą jeszcze potrenować, w piątek natomiast rusza pierwsza runda turnieju, podczas której będzie prowadzona klasyfikacja stroke play brutto. Na jej podstawie wyłoniona zostanie lista startowa na dzień drugi zawodów. Golfiści zostaną na podstawie wyników podzieleni na grupy, w których będą walczyć o kolejne miejsca w klasyfikacji.
16 i 17 maja zawodnicy będą mieli do rozegrania po dwie rundy każdego dnia. Zwycięzcy grają między sobą, a pokonani między sobą. Tym sposobem po 4 rundach w niedzielę poznamy zwycięzcę turnieju.
Zmagania w systemie matchplay są niezwykle interesujące. Każdy dołek jest ważny, ale jeden źle rozegrany dołek nie musi przesądzać o przegranej. Nie liczy się suma uzyskanych uderzeń, ale fakt, na ilu dołkach jest się lepszym niż przeciwnik. Jest to jedyna forma rozgrywki w golfie, gdzie gra się przeciwko innemu zawodnikowi, a nie polu golfowemu. Nierzadko w matchplayu zawodnicy grają bardziej agresywnie niż podczas innego formatu rozgrywek.
W zeszłym roku byliśmy świadkami wielu emocjonujących spotkań. W rezultacie najlepszy okazał się Michał Kasprowicz, który do finałowej szesnastki zakwalifikował się na ósmym miejscu. Podczas pierwszego meczu zmierzył się z Michałem Wacławkiem, który zresztą prowadził aż do 11 dołka. Michał Kasprowicz jednak wygrał kolejnych pięć dołków i do następnej rozgrywki przeszedł jako zwycięzca. Następnie zmierzył się z Sebastianem Musiolikiem, ale tu wygrana Kasprowicza rozstrzygnęła się dopiero na ostatnim dołku. Kolejne zwycięstwo z Piotrem Dąbrowieckim zaprowadziło Michała Kasprowicza do finału. Tam zmierzył się z Konradem Stępniem, którego pokonał wynikiem 9&7.
Oglądając listę graczy w tym roku możemy spodziewać się walki na wyrównanym poziomie. Michał Kasprowicz ma zamiar obronić tytuł, czy mu się to uda, okaże się w najbliższą niedzielę.
Więcej aktualności