Anglicy prowadzą na Auguście
10 kwietnia 2010
Dwóch Anglików – Ian Poulter i Lee Westwood – prowadzi po drugiej rundzie turnieju wielkoszlemowego Masters. Różnice w czołówce są jednak naprawdę niewielkie i koło podium „przyczaili się” tacy zawodnicy, jak Phil Michelson, Anthony Kim, Tiger Woods, Ricky Barnes, K.J. Choi.
Na pytanie, jak kilkumiesięczna przerwa wpłynie na grę Tigera Woodsa, bo takie zadawało sobie wielu, już znamy odpowiedź. Tiger gra jakby ten okres w ogóle nie miał miejsca. Po drugiej rundzie (70) jest trzeci a to doskonała pozycja, by zaatakować i wygrać cały turniej. To jego 15. start w turniejach wielkoszlemowych.
Golfiści, którzy wczoraj sprawili swoim fanom wielką niespodziankę – Fred Couples, lider po pierwszym dniu oraz 60-letni Tom Watson – w piątek wypadli słabiej. Pierwszy zagrał aż o 9 uderzeń więcej (75), drugi o 8 (74). Obaj spadli w klasyfikacji generalnej na 9. pozycję.
Westwood i Poulter, dwaj angielscy liderzy, mają spore apetyty na to, by podtrzymać dobrą passę przez kolejne dwie rundy. 36-letni Westwood powiedział dziennikarzom BBC: „Jestem już wystarczająco dobry, by wygrać tytuł w major”. Przed Brytyjczykami jednak sporo pracy, bo tuż za nimi czai się wielu utalentowanych golfistów, takich jak chociażby Woods, nr 1 światowego golfa, czy Phil Michelson, który z formą trafił, jak widać, dokładnie na Masters, gdyż na początku sezonu wiodło mu się raczej słabo.
Oprócz rewelacyjnych wyników w tegorocznym Masters są i rozczarowania. Takim bez wątpienia jest start utalentowanego Niemca Martina Kaymera, który jest zawodnikiem z czołówki European Tour Race to Dubai. Kaymer nie przeszedł cuta, podobnie zresztą jak Irlandczycy Rory McIllroy i Padraig Harrington, Włoch Edoardo Molinari, Paul Casey, Vijay Singh czy Jim Furyk.
Emocje rosną z rundy na rundę, by zenitu sięgnąć w niedzielę. Wtedy poznamy tego golfistę, który założy Zieloną Marynarke, symbol Masters i klubu Augusta.
Lee Westwood – fot. Gettyimages
Więcej aktualności