Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

ACCENTURE MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI AMATORÓW ROZSTRZYGNIĘTE

Bill Carey, mieszkający od kilkunastu lat w Polsce Amerykanin zdobył tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski Amatorów 2005. Najlepszym Polakiem i jednocześnie pierwszym vice-mistrzem Polski został Maksymilian Sałuda, a trzecie miejsce i tytuł II-go vice-mistrza Polski zdobył Michał Kasprowicz.

Bill Carey wygrał dzięki najrówniejszej formie podczas wszystkich trzech dni turniejowych. Był jedynym graczem, który zdołał uzyskać 3 wyniki poniżej 80 uderzeń. Ostatniego dnia grał bardzo ostrożnie starając się nie popełnić błędów i utrzymać przewagę jaką miał nad pozostałymi zawodnikami. Ostatecznie wygrał z przewagą 5 uderzeń nad drugim zawodnikiem mistrzostw. Najlepszy wynik pojedynczej rundy podczas wszystkich dni turniejowych uzyskał Max Sałuda – 73 uderzenia podczas rundy finałowej, dzięki czemu wysunął się na 2-gie miejsce w klasyfikacji generalnej, mimo słabszej pierwszej rundy. Również zdobywca trzeciego miejsca, Michał Kasprowicz najlepszą rundę, 76 uderzeń rozegrał ostatniego dnia.

W turnieju wystartowało 106 graczy. Pole golfowe Krakow Valley było prawdziwym i obiektywnym testem umiejętności golfowych uczestników turnieju. Daleko odstawione tee i trudne ustawienie dołków (Pin position) sprawiły, że większość graczy miała duże trudności z uzyskaniem wyników zbliżonych do własnego handikapu. Bardzo długo trwające rundy i upalna pogoda okazały się zbyt dużym wyzwaniem dla kilkunastu zawodników, którzy wycofali się podczas turnieju. Broniący tytułu Dominik Ruszczyński z Niemiec, zajmujący po dwóch rundach 2-gie miejsce z 5-cioma uderzeniami straty do prowadzącego Billa Careya spróbowal podjąć walkę podczas rundy finałowej. Niestety, już po 9-ciu dołkach nie miał szans na zwycięstwo i ostatecznie wycofał się z gry po 13-tym dołku (tak, by zdążyć jeszcze na samolot powrotny do Hanoweru).

Wydarzeniem zawodów był eagle Witolda Grzesiaka na pierwszym dołku-par 4, o długości 345m. Jego piłka po wspaniałym ponad 300-stu metrowym drivie wylądowała w bunkrze na wysokości flagi skąd, jednym uderzeniem umieścił ją w dołku.

 


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG