Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

Stelmasiak i Kasprowicz – wodoodporni

Wyniki pierwszej rundy 4. Armada Deutsche Bank Pro-Am Tour nie przyniosły dziś wielu niespodzianek. Być może nieco wspólnego z tą sytuacją miały warunki pogodowe, jakie panowały dziś na wybrzeżu. Sporo zawodników po 18 dołkach narzekało również na swoje wyniki zrzucając winę raczej na emocje towarzyszące grze niż na deszcz, jaki padał dziś w okolicach Wejherowa.

Michał  Kasprowicz

W piątkowej rundzie wzięło dziś udział aż 119 graczy. Startowali w dwóch tee. Ostatnia grupa wyszła na pole po godzinie 14.00. Po południu grę na jakiś czas przerwała burza. Po pierwszej dziewiątce świetny wynik, 3 poniżej par, miał Maksymilian Sałuda. Później jednak zagrał 3 bogeye i jednego double bogey’a przez co stracił sporą przewagę nad resztą i zakończył grę z wynikiem 1 powyżej par.

Ostatecznie to jednak Marcin Stelmasiak zagrał najlepszą rundę – 1 poniżej par. Podczas ostatnich rozgrywek to właśnie on zajął drugie miejsce, wraz z Kubą Ossowskim. – Jestem ostatnio dużo spokojniejszy. Miesiąc temu skończyłem z plastrami antynikotynowymi. Wcześniej byłem w trakcie rzucania palenia i bywałem bardzo zdenerwowany. To wpływało na moją grę. Teraz jest dużo lepiej. Nad niczym specjalnie ostatnio nie pracowałem, żeby poprawić swoje wyniki.

Peter Bronson, zwycięzca Pro-Amu w Częstochowie i we Wrocławiu, po pierwszej rundzie jest na par. Bronson, który przyzwyczaił nas do lepszych wyników, nie był dziś jednak zawiedziony swą grą. – Flagi znajdowały się w dość trudnych, w porównaniu do wczorajszych, pozycjach. Wiatr też nie zawsze sprzyjał. Trudno było dziś zagrać więcej poniżej par.

Dwa powyżej par, czyli czwarty wynik wśród pro, miał grający po raz pierwszy w tym roku w Pro-Amie Andy Gall.

Kuba Ossowski, który w Częstochowskie stoczył równą walkę o zwycięstwo z Bronsonem, był wyraźnie niezadowolony ze swojej gry (5 powyżej par), choć uśmiech z jego twarzy nie schodził.

W Pro-Amie na Sierra GC udział bierze również nasza niegdyś najlepsza amatorka – Agnieszka Pielaszek, mieszkająca obecnie w USA. Są to jej pierwsze w tym roku rozgrywki w Polsce. Jak zdradza, planuje zagrać jeszcze w Międzyzdrojach. To w zasadzie jej wszystkie plany turniejowe: – W Stanach nie biorę udziału w rozgrywkach, głównie uczę golfa i zdobywam uprawnienia PGA, co normalnie zajmuje 6 lat. Ja chcę to wszystko zrobić w dwa lata. Chcę się zająć profesjonalną nauką, nie grą w turniejach. Chociaż jestem zupełnie „nieograna” i byłam dziś mało skoncentrowana, grało się super, jest świetne towarzystwo i całkiem nieźle zagrałam. Starałam się rozłożyć swoją grę na części pierwsze: fairway i puttowanie – mówiła Pielaszek. Z 77 uderzeniami znalazła się dziś się na 9 miejscu ex equo z Michałem Kasprowiczem, Kubą Ossowskim i Neilem Dockingiem .

Zadowolony ze swojej gry był najlepiej dziś grający non-amator Jacek Gazecki. Uzyskał wynik 4 powyżej par. – To mój najlepszy wynik w pierwszej rundzie Pro-Amu w tym roku. Nie trafiłem tylko w dwa fairway’e i pięć greenów, ale za to miałem 36 puttów. Runda bardzo dobra, ale jej potencjał był większy, bo miałem 13 puttów na birdie, a zagrałem tylko jednego.
Na pogodę w ogóle nie zwracałem uwagi. Być może greeny były trochę wolniejsze, kiedy zaczęło padać, ale za to było łatwiej puttować. Pole jest bardzo dobrze przygotowane, można więc narzekać tylko na siebie. Być może z tego powodu, że mało gram i mało trenuję, mam głód gry i dobrych rund i próbuję nadrabiać pozytywnym myśleniem lub np. skracam backswing, odległość mi nie uciekła, a doszła celność – mówił po grze Gazecki.

Najlepszym wynik wśród amatorów uzyskał dziś raczej niespodziewanie Sebastian Musiolik, który zagrał dzisiaj 76 uderzeń. Michał Kasprowicz, do niedawna lider rankingu PZG w klasyfikacji głównej mężczyzn, przyznał, że pogoda miała swój udział w jego dzisiejszym wyniku (77). Tydzień temu reprezentant KG Toya, brał udział w Drużynowych Mistrzostwach Europy, i między innymi dlatego nie zagrał w Częstochowie, gdzie zwyciężył Łukasz Wilk. – To bardzo dobry zawodnik – mówi Kasprowicz – nie zagrałem już w kilku ważnych turniejach, więc raczej nie dogonię go już w tym roku. Ale liczę na to, że ten Pro-Am zmieni moją sytuację. Łukasz zagrał dziś 80 i na razie znajduje się na 18. miejscu w klasyfikacji ogólnej.

W jutrzejszej rundzie zagra 100 najlepiej grających dziś zawodników.

Na zdjęciu – Michał Kasprowicz


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG