Golf dla wszystkich – Pierwszy Kaliski KG zaprasza

30 października 2012

21 października rozegrany został turniej z okazji 10-lecia Pierwszego Kaliskiego Klubu Golfowego. Po sportowej rywalizacji uczestnicy spotkali się na uroczystej kolacji z przedstawicielami władz miasta.

Jak podkreślają przedstawiciele klubu granie w golfa nie oznacza bycia elitą i zachęcają wszystkich kaliszan do wstąpienia w szeregi klubu. Klubu, którego współpraca z miastem układa się w modelowy sposób. Ale po kolei…

Historia
Pod koniec lat 90-tych kilku mieszkańców najstarszego miasta w Polsce wyszło z inicjatywą założenia klubu golfowego.

– Na początku było nas sześciu. Wszyscy zetknęliśmy się z golfem wcześniej, część zrobiła zielona kartę w Naterkach, a część z nas gry uczyła się oglądając w zwolnionym tempie relacje z europejskich turniejów a potem trenując uderzenia na lotnisku w Michałkowie koło Kalisza – wspomina Lech Natkowski, obecny kapitan klubu.

Do pionierów kaliskiego golfa bezsprzecznie zaliczyć należy Wojciecha Grzelaka, Tadeusza Mazeka, Janusza Hofmana, Zbigniewa Bogusza, Bronisława Pałysa i Lecha Natkowskiego. Jednak, aby zarejestrować stowarzyszenie potrzeba było 17 osób, więc panowie… dopisywali znajomych i członków rodzin. Rejestracja nastąpiła w listopadzie 2002 r. Kolejnym krokiem była chęć posiadania własnego obiektu. Mimo wcześniejszych inicjatyw, jakim była m.in. próba zaadoptowania łąk na terenie jednego z byłych PGR-ów klubowicze musieli czekać do 2007 roku.

Wszystkie ręce na… driving
Po rozmowach z przedstawicielami miasta klubowi udało się pozyskać 18 hektarów łąk leżących wzdłuż rzeki Prosny, w miejscu często uczęszczanym przez spacerujących kaliszan. Terenem tym zarządza powołana przez klubowiczów spółka Golf Park Jantar.

– Osiemnaście hektarów oddanych przez miasto to tereny zalewowe, na których nie można budować, ale za to świetnie rośnie trawa. My w 2007 roku na obszarze 3 ha stworzyliśmy driving range. Ale celem założonej spółki nie jest zarobek, a zarządzanie obiektem i popularyzacja golfa – opowiada Lech Natkowski.

Kapitał założycielski spółki wynosił 30 tys. zł i z tych pieniędzy wykonane zostały prace ziemne, kupiono nasiona traw, piłki i maty. Dzięki pomocy klubowiczów i ich przyjaciół budowa obiektu szła błyskawicznie.

– Każdy starał się wnieść coś od siebie. Znajomy oddał nam domek w stylu wozu Drzymały, który służy nam za pomieszczenie klubowe i sklepik. Stopniowo dokupywaliśmy maszyny, kosiarki, nawozy. Niestety, ale rokrocznie musimy dodać wkład z własnych budżetów domowych, gdyż pieniądze uzyskiwane ze sprzedaży piłek nie pokrywają wydatków na utrzymanie obiektu – kontynuuje Natkowski.

Dzięki dobrej współpracy z miastem klub płaci najniższy możliwy podatek od gruntu, który wynosi około 1800 zł rocznie.

W drodze do 9-dołkowego pola
Obecnie Golf Park Jantar dysponuje dwunastoma stanowiskami na 300-metrowej strzelnicy, dostępny jest również bunkier i green treningowy. Obiekt wyposażony jest w wypożyczalnię sprzętu oraz mały proshop.

Wiosną 2010 r. zapadła decyzja o rozpoczęciu prac umożliwiających wybudowanie 9-dołkowego pola, przeznaczając na ten cel kolejne 5 ha. W 2011 roku dzięki staraniom Golf Park Jantar na terenie administrowanym przez Pierwszy Kaliski Klub Golfowy otwarte zostało 9 dołków par 31, o długości 1640 m.

– Teren nie jest skalibrowany, ale cały czas się rozwijamy. Wspólnym zaangażowaniem członków chcemy powiększyć pole o kolejne dwa dołki – mówi Natkowski.

Klub współpracuje ze szkołami, organizując między innymi dni otwarte, a młodzież może kilka razy w roku zagrać za darmo. Uczniom i juniorom do 24 lat przysługują zniżki, więc koszyk piłek na driving kosztuje 5 zł (normalna cena dla członków PKKG to 8 zł, dla pozostałych gości 10 zł).

W sezonie odbywają się cotygodniowe „Klubowe Czwartki” oraz wiele innych turniejów, o których dość chętnie piszą media lokalne.

Aktualnie klub zrzesza 34 golfistów, w tym 29 posiadaczy karty handicapowej i dwie osoby z zielonymi kartami. Najwięcej, bo aż ośmiu nowych członków przystąpiło do klubu w tym sezonie.

– To nasz największy sukces. Że przetrwaliśmy tyle lat, że od początku są z nami wciąż te same osoby, a nowi pasjonaci dołączają. Mamy nadzieję, że coraz więcej kaliszan będzie nas odwiedzać i przekona się, że golf to sport dla wszystkich – puentuje Lech Natkowski.