Gradecki wśród liderów Range Servant Challenge

Po długo wyczekiwanym powrocie do gry w Challenge Tour Mateusz Gradecki wspaniale rozpoczął występ w Szwecji. Premierowego dnia Range Servant Challenge by Hinton Golf odnotował imponujące -7 uderzeń, co plasuje go na dzielonym pierwszym miejscu… przerwanej rundy.

Poranne deszcze na polu Rönnebäck koło Malmö spowodowały mocne opóźnienia. Gradi zamiast zacząć grę o godz. 12.30 na tee wchodził po godz. 15.00. Części z uczestników nie udało się przejść całego pola przed zmrokiem, więc będą musieli dokończyć w piątek rano. Zapewne ciężko im będzie dogonić czołówkę, w której znalazł się Polak, po tym jak wykonał aż pięć birdie, eagla na dziesiątce i żadnego bogey’a! 

„Mimo tych opóźnień dobrze podszedłem do wszystkiego. Przyjechałem na pole dużo wcześniej, spokojnie zjadłem lunch, potem przygotowanie na drivingu. Później ten spokój przełożył się na pole, czułem jakbym w zwolnionym tempie wszystko robił i to był pewnie przepis na sukces. Jestem bardzo zadowolony, szczególnie dobrze puttowałem, jednak myślę, że to podejście i mindset był kluczowy” – relacjonował.

Poza Gradeckim wyśrubowane 65 uderzeń notuje obecnie Hiszpan Borja Virto, Norweg Espen Kofstad, Szkot Craig Howie i Szwed Christofer Blomstrand.

Daleko za czołówką plasuje się doświadczony i utytułowany Włoch Matteo Manassero, który rundę zakończył na -1, co aktualnie daje dopiero 81. pozycję. Lider rankingu Road to Mallorca Wilco Nienaber z RPA zagrał na -2, podobnie jak triumfator The Amateur Championship z 2019 roku James Sugrue – obaj są na 58. miejscu.

Do bezpośredniego zaplecza European Tour Mateusz Gradecki wraca po przerwie, ale zamierza w drugiej lidze Starego Kontynentu powalczyć już do końca sezonu.

„Będę grał większość zawodów na Challenge Tour. Myślę, że do końca sezonu same turnieje tego cyklu. Mam kategorię, z której się dostałem z poprzednich sezonów. Poza tym parę zaproszeń i mam nadzieję, że będzie to ponad 10 startów!” – podkreślił.

Livescoring TUTAJ

Fot. archiwum Strzały na Fairway’u