Gradecki w Investec South African Open Championship

Występem w Investec South African Open Championship, Mateusz Gradecki rozpocznie w czwartek swój drugi z rzędu turniej w Republice Południowej Afryki. Impreza, współorganizowana przez DP World Tour i Sunshine Tour, odbędzie się w Blair Atholl Golf & Equestrian Estate niedaleko Johannesburga.

W tym tygodniu mamy zupełnie inne wyzwanie. Blair Atholl to najdłuższe pole na południowej półkuli. Trzeba przygotować kilka dobrych drive’ów, bo na rundzie kilka par 4 graliśmy driver, a potem hybryda. Super jest brać udział w turniejach, gdzie z pola na pole jest dwadzieścia minut. Ułatwia to życie w ciągłych podróżach. Dzięki temu możemy w poniedziałek, wtorek i środę zagrać po dziewięć dołków i skupić się bardziej na treningu i regeneracji – opowiadał Gradecki.

Polak rozpocznie grę w czwartek o godzinie 12:30 (11:30 czasu polskiego). W trakcie pierwszej osiemnastki towarzyszyć mu będą reprezentant gospodarzy Dean Germishuys i Irlandczyk Gary Hurley.

Można zauważyć, że ten turniej jest ważniejszy dla tutejszych graczy, jest to przecież ich krajowe open. Zjechało się wiecej dobrych zawodników z RPA, ale też i kibiców. Robimy swoje i trenujemy, putting idzie już w dobrym kierunku, co bardzo mnie cieszy – podsumował.

W zeszłym tygodniu pole było położone wyżej nad poziomem morza, przez co piłki leciały dalej. W tym tygodniu jesteśmy już niżej, piłki lecą krócej, choć dalej odległości odbiegają od tych standardowych. Wymaga to przyzwyczjenia i większej uwagi przy treningu, a potem i przy wyborze kijów. Blair Atholl jest trochę dalej od miasta, więc mamy okazję zobaczyć trochę więcej dzikiej przyrody i zwierząt, co bardzo umila grę – dodał caddie Mateusza Jakub Dymecki.

W ubiegłym sezonie turniej odbył się w legendarnym Gary Player Golf Club, niedaleko Sun City. Kilka tygodni temu rywalizować tam miał okazję Adrian Meronk podczas Nedbank Golf Challenge. Ostatnim triumfatorem South African Open był Christiaan Bezuienhout, wygrał wtedy imponującą przewagą pięciu uderzeń nad Jamie’m Donaldson’em. W tym roku jednak nie przystąpi do obrony tytułu.

Blair Atholl Golf & Equestrian Estate powstał na miejscu starej farmy. Podczas jednej ze swoich wizyt w południowej Afryce król Jerzy V odwiedził farmę i posadził na niej dąb, który do dziś stoi przed domem Gary’ego Playera. Gdy legendarny zawodnik z RPA zakupił tę ziemię, wiedział, że może powstać na niej wspaniałe pole i luksusowy ośrodek dla golfistów.

Gary Player Signature Course trzyma tytuł trzeciego najdłuższego pola na świecie – z najdłuższych czarnych tee osiemnastka mierzy aż 7500 metrów. Gracze mają do wyboru pięć długości tee, ich pozycje znacząco wpływają na poziom trudności gry oraz jej strategię. Na polu znajdziemy jedenaście zbiorników z wodą. Ułożone w pętli są wymagającą przeszkodą, jak i możliwością do przetestowania swoich umiejętności. Zaprojektowane przez Gary’ego Playera bunkry są podobno największe w Afryce. Delikatnie pagórkowaty teren świetnie zgrywa się z pufałdowanymi dużymi greenami, tworząc wrażenie niekończącej się przestrzeni. Pomimo wielu wyzwań i dużej liczby długich uderzeń, pole z odpowiednich tee może być przyjazne nawet dla mniej doświadczonych golfistów. Fenomenalny projekt Playera nie pozostawia wątpliwości co do urody terenu i geniuszu legendarnego golfisty.

LIVESCORING TUTAJ

Tekst M. Kuna
Fot J. Dymecki