Meronk osiemnasty, Fitzpatrick i Hatton wciąż na prowadzeniu

Drugi dzień DP World Tour Championship nie przyniósł dużych przetasowań w tabeli. Rundy obfitowały w więcej bogeyów, niż dzień poprzedni, pomimo tego obu liderom udało się zanotować wynik 67 (-5). Polak spadł o dwa miejsca na leaderboardzie, wykonując 71 uderzeń. 

Druga runda nie spowodowała wielu zmian w tablicy liderów, jednak oglądanie czołowych graczy na pewno dostarczyło dziś widzom więcej emocji. Tyrrell Hatton wspaniale rozpoczął swoją rundę od czterech birdie na pierwszych pięciu dołkach, pozwoliło mu to objąć samodzielne prowadzenie i zostawić Fitzpatricka w tyle. Podczas reszty Rundy Anglik zanotował jeszcze cztery birdie i trzy bogeye, co dało mu końcowy wynik 67. 

Jestem całkiem zadowolony z wyniku, dziś także miałem dobry początek rundy. Generalnie grałem dobrego golfa, na drugiej dziewiątce zabrakło po prostu trochę szczęścia. Rough z bermudy jest bardzo trudny do przewidzenia, jeśli przestaniesz trafiać w fairway, ciężko jest potem bronić paru. Mam nadzieję, że mój putter pozostanie gorący i będziemy mieli udany weekend – powiedział po rundzie Hatton.

Runda Fitzpatricka była trochę spokojniejsza, Anglikowi udało się zagrać sześć birdie po trzy na każdej dziewiątce. Zanotował także bogeya na dołku nr 12, gdzie po nieudanym aproachu czekał go trudny strzał nad bunkrem na green. Najlepszym także zdarzają się błędy i lider wykonał tak zwaną “żabkę” wprost do bunkra, co poskutkowało jednym uderzeniem powyżej paru dołka. Spokojniejszy start na moment oddalił go od pierwszej lokaty, jednak dobra druga połowa i błędy Hattona pozwoliły mu wrócić na szczyt tabeli.

Czułem się dziś komfortowo ze swoją grą, driver działał trochę lepiej niż wczoraj. Będę starał się utrzymać tę formę na weekend – podsumował swoją grę podczas konferencji prasowej Fitzpatrick. 

Trzecie miejsce dzielą Szwed Alex Noren, który zanotował dziś 69 uderzeń i Adri Arnaus, który wykonał dziś jeden strzał mniej.

Szczególnie dobrze podczas tego turnieju radzą sobie Hiszpanie, w pierwszej piątce zliczymy ich, aż trzech. Poza Arnausem na trzeciej pozycji na dzielonym piątym miejscu znajdziemy Jorga Campillo, który wykonał dziś fantastyczne osiem birdie, kończąc rundę z wynikiem 65 oraz lubianego Jona Rahma z dorobkiem siedmiu birdie podczas piątkowej rundy. 

Adrian Meronk zafundował prawdziwe emocje swoim kibicom drugiego dnia zawodów. Mocno rozpoczął rundę od pięknego birdie, trafiając putta z siedmiu stóp. Jednak już trzy dołki dalej zabrakło mu odrobinę szczęścia, co poskutkowało pierwszym bogeyem. Na szóstym tee Polak wykonał piękny strzał na green i trafił putta, notując kolejny wynik poniżej par. Pierwszą dziewiątkę Meronk zakończył bogeyem, drugi strzał zagrany do bunkra i nieudany sandsave spowodowały, że pierwszą połowę rundy zakończył na par. Kolejne dołki przyniosły jeszcze trzy birdie, ale też niestety kolejne dwa bogeye. Trzy putty na dołku 14. i zagranie do wody na 18. dodały dwa strzały do wyniku Polaka. Meronk pokazał dużo świetnego golfa podczas drugiego dnia zawodów, kilka błędów zaprzepaściło szansę na świetną rundę i skok w tabeli. Jednak strzały, które pokazał pozwalają mieć nadzieję na niski wynik w nadchodzących dniach.

Mogę tylko potwierdzić, że Adrian Meronk jest coraz bardziej rozpoznawalny wśród kibiców z całego świata. Miałem okazję porozmawiać z kilkoma widzami i większość z nich mocno dopinguje i trzyma kciuki za Adriana. Drugiego dnia kibiców jest jeszcze więcej, ale to tylko pozwala bardziej docenić bardzo dobrą organizację tego turnieju. Organizatorzy dbają o nawodnienie kibiców podczas upału, dbając jednocześnie o planetę. Na całym polu w niewielkich odległościach są rozstawione dystrybutory z chłodną wodą, każdy może napełnić swoją butelkę i nie martwić się o noszenie zapasu wody przy sobie – opowiadał obecny na miejscu fotograf Marek Darnikowski. 

Trzecią rundę Adrian Meronk rozpocznie o 11:10 (8:10 czasu polskiego) wraz z Chińczykiem Ashunem Wu. Liderzy turnieju wystartują o godzinie 12:45 (9:45 czasu polskiego).

Część sobotniej rundy będzie można oglądać na żywo w Golf Channel Polska od godziny 9, aż do 14.

LIVESCORING TUTAJ

Tekst M. Kuna

Fotograf Marek Darnikowski