Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

Polki zwyciężczyniami Ladies’ Team Shield 

European LadiesTeam Shield Championship finał 23 .2jpg

Reprezentacja Polski w składzie Maja Ambroziak (Mazury G&CC), Matylda Krawczyńska (Śląski KG), Kleopatra Kozakiewicz (Kalinowe Pola GC) i Martyna Muchajer (Gorzowski KG Zawarcie) w sobotę w finale European Ladies’ Team Shield Championship pokonała Bułgarki i podniosły symboliczną tarczę.

Członkinie kadry narodowej pod opieką trenera Tomasza Wiśniewskiego rozpoczęły rywalizację już w środę w Costa Navarino w Grecji. Po indywidualnej osiemnastce strokeplay Polki uplasowały się na pierwszym miejscu z fantastycznym wynikiem -1 i ośmioma strzałami przewagi. W piątek zawalczyły o fazę medalową z golfistkami z Ukrainy, które pokonały 3:0. W półfinale rywalizowały z reprezentantkami Luksemburga. Jako pierwszy punkt dla drużyny przyniósł duet Krawczyńska i Kozakiewicz, które pokonały Maud Forzy i Marie Binninger 5&3. Muchajer uległa Marie Baertz 3&2, a zwycięstwo przypieczętowała Ambroziak pokonując Natalie Tapellę 2&1. W sobotę Polki zmierzyły się z Bułgarkami, pierwszy punkt ponownie zdobył duet Krawczyńska i Muchajer, które pokonały Ivanę Siemonovą i Vayę Georgievę 4&3. Chwilę później kolejne punkty dołożyły Kozakiewicz, pokonując Victorię Pelovską 3&2 i Ambroziak triumfująca nad Victoria Georgievą 1 up. Tym samym zapewniły sobie zwycięstwo 3:0. 

Pole z pięknymi i bajecznymi widokami, dość krótko ustawione – 6 tee było ustawione na czerwonych, reszta na niebieskich, co wbrew pozorom nie ułatwiało zadania. Pole przez to ze było krótsze było łatwiejsze dla reszty reprezentacji, szczególnie w fazie match play. W ćwierćfinale zmierzyliśmy się z Ukrainą. Tak jak się spodziewaliśmy (z całym szacunkiem dla rywala) był to spacerek do półfinału. Tam czekało na nas trudniejsze zadanie, czyli Luksemburg. Dziewczyny nieco nerwowo zaczęły, ale później mecz wydawał się pod kontrolą. Foursome Krawczyńska-Kozakiewicz poradził sobie z przeciwniczkami. Martyna niestety przegrała z najbardziej utalentowaną zawodniczka z Luksemburga, a dawno nie widziałem tak sporo pecha na rundzie, co u niej. Nerwową końcówkę miała natomiast Maja, ale i tak poradziła sobie kończąc mecz na 17 dołku. W finale niespodziewanie Bułgaria – szczerze mówiąc myśleliśmy, że będzie to Grecja, która zaskoczyła w fazie stroke play, a dodatkowo był to gospodarz turnieju, z którym to wiadomo, że gra się trudniej. Byłem pewien że dwie najsłabsze osoby z teamu obsadzą foursome, a dwa największe „działa” wstawia na single. Dlatego zmieniłem nasze ustawienie, które było takie same w dwóch poprzednich meczach – depeszował trener Wiśniewski.

Na single poszły Kozakiewicz i Ambroziak, a foursome Krawczyńska-Muchajer. Foursome dość szybko sobie poradził – skończył mecz na 15 dołku. Dołek później skończyła Kleopatra. Pomimo rozstrzygniętego wyniku finału poleciłem, by Maja grała do końca – efektem było wygranie meczu na 18 dołku wynikiem 1up. Chciałem podziękować przede wszystkim dziewczynom za świetną dyspozycję, ale także dla całego sztabu kadry narodowej. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty i nie zatrzymujemy się. Przed nami kolejne turnieje. Trzymajcie kciuki! – dodał.

Dwa lata temu polska drużyna zajęła w tym turnieju drugie miejsce, biało-czerwone w składzie Maja Ambroziak, Kleopatra Kozakiewicz, Kinga Kuśmierska (Armada GC) i Nicole Polivchak (wtedy Toya G&CC) w finale uległy reprezentantkom Łotwy. W ubiegłym sezonie reprezentacji Polski kobiet rywalizowała w European Ladies’ Team Championship, gdzie zajęły 19. miejsce.

 

Pełne wyniki TUTAJ

 

Tekst M. Kuna

Fot T. Wiśniewski

 


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG