Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

Zalewska: awans do Ladies European Tour to dopiero początek

Zalewska LET QSchool 2023

Dorota Zalewska na zawodowstwo przeszła lekko ponad sześć miesięcy temu. W grudniu zakwalifikowała się do Ladies European Tour, stając się pierwszą Polką z kartą tej ligi. W wywiadzie dzieli się pierwszymi wrażeniami z „nowej strony golfa” i opisuje, jaka rewolucja czeka ją teraz w życiu.

Matylda Kuna: Jakie były pierwsze myśli po tym, jak wywalczyłaś awans do pierwszej zawodowej ligi Europy?
Dorota Zalewska: Pierwszą myślą po zakończeniu Q-Schoolu była wdzięczność za ogromne wsparcie, którego doświadczyłam przez te kilka dni. Nie spodziewałam się, że mój sukces spowoduje, że tyle ludzi zacznie się do mnie odzywać, gratulować i interesować się dalszymi planami oraz startami. To było bardzo miłe i pozytywne zaskoczenie, jestem bardzo wdzięczna za całe wsparcie, którego doświadczyłam! Wszystkie te wiadomości, posty i komentarze sprawiły, że naprawdę poczułam się doceniona.

Tylko ja nie odczuwam, że awans do LET to jakiś wielki sukces. Staram się bardziej traktować to wydarzenie jako punkt na drodze do moich innych celów. Oczywiście się cieszę, ale jest to tak naprawdę dopiero początek mojej kariery zawodowej i osiągnięć, które chciałabym mieć na swojej liście. Jestem dumna z tego, że udało mi się przygotować do Q-Schoolu, wypełnić założony plan i dostać się na tour, gdzie w końcu będę miała szansę na wyczynową grę. Bo tak naprawdę jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą stroną golfa.

A jakie są pierwsze wrażenia „po tej stronie golfa”?
Uświadomiłam sobie, ile pracy jeszcze przede mną, treningu, ale także i kwestii zupełnie niezwiązanych z golfem. Jak trudne jest zorganizowanie całego sezonu, wybranie odpowiednich startów i strategicznych przerw. Przez ostatnie pięć lat nie musiałam się tym przejmować, bo robiła to za mnie albo trenerka uniwersytecka, albo trener kadry narodowej. Teraz musiałam rzeczywiście do tego usiąść i poświęcić temu dłuższą chwilę. 

Jak awans wpłynął na twój kalendarz? Co się będzie działo w najbliższych tygodniach?
Wszystko potoczyło się bardzo szybko, nie nastawiałam się jakoś bardzo na awans na LET. Przez ostatnie kilka miesięcy mieszkałam w USA i tam dostałam też kartę na EPSON Tour. Teraz czeka mnie przeprowadzka do Europy i zakończenie pewnego etapu w moim życiu, a mam na to miesiąc. 

Jako pierwsze, chciałam podpisać umowy sponsoringowe dotyczące sprzętu i spełnić swoje marzenie o nieograniczonym dostępie do najlepszych kijów, wtedy kiedy ich potrzebuję. Oczywiście chciałabym także mieć kontrakty na ubrania, buty czy zwykłe wsparcie finansowe. Ten sezon to będzie ważny początek, a od mojego zaplecza finansowego będzie zależało dalsze przygotowanie i oczywiście spokój. 

W idealnym scenariuszu nie będę musiała martwić się o pieniądze, to jest na to, czy stać mnie na dodatkowy trening za granicą czy wygodniejsze połączenie lotnicze na inny kontynent. Chciałabym sobą i swoją grą reprezentować fajne firmy, które będą mnie wspierać, a ja będę mogła godnie nosić ich logo. Zaczynam też budować swój team, chcę mieć możliwość skupienia się tylko na grze, a resztę powierzać zaufanym osobom.

A jakie cele sportowe stawiasz sobie, jako pierwsza Polka w zawodowym golfie na najwyższym poziomie?
Moje cele byłyby takie same, niezależnie od tego, czy jestem pierwszą Polką, która je osiągnie, dziesiątą czy setną. Staram się nie przejmować tymi etykietami, chociaż gdy byłam młodsza miało to większe znaczenie. Fajnie było doświadczyć przebijania się przez bariery i zapisywać się w historii polskiego golfa. Lubię być pierwsza i robić rzeczy, których nikt jeszcze nie osiągnął, nie tylko w Polsce. Także w swoim college’u miałam do tego wiele okazji. 

Może gdzieś z tyłu głowy mnie to motywuje, że osiągnięcia, które do tej pory były po prostu moimi indywidualnymi planami, okazują się znaczące na tle całej społeczności polskiego golfa.
Jeśli wszystko się uda, to tych pierwszych razów będzie w mojej karierze więcej. 

Jak przedstawiają się konkretne plany startowe?
Sezon zaczynam od turnieju w Kenii na początku lutego. Dwa tygodnie później zagram w Maroku. Moim celem na te dwa pierwsze eventy będzie możliwie jak najszybsze zaaklimatyzowanie się do całego otoczenia i ciągłej podróży. 

Przed Tobą życie na walizkach…
Po swojej dotychczasowej grze wiem, że najlepiej czuję się i gram w znajomym środowisku, czego przykładem była moja kariera uniwersytecka. Świadomość znajomości otoczenia pomaga mi utrzymać spokój i skupienie, a teraz muszę jak najszybciej dojść do nauczenia się szybkiej adaptacji i wypracowaniu takiej nowej normalności, żeby nie tracić cennego czasu.

Wejście w rytm i rutynę pozwoli mi na niemyślenie o prostych rzeczach i czerpanie radości z turniejów. Teraz nie jest to już kwestia nauki gry, tylko nauczenia się tego, jak dostarczać dobre wyniki co tydzień, bez względu na szczegóły, pogodę czy towarzystwo.

Przejście linii cuta celem?
Chcę spokojnie podejść do gry, wiem że jeśli na danym polu dam z siebie wszystko, to czuję, że mogę spokojnie przechodzić cuty. Stabilna gra pozwoli mi też na poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o następne sezony, a wtedy chciałabym celować w regularne top 20. 

Powiedz szczerze – masz trochę obaw w sobie?
W pewnym sensie przeskoczyłam na etap kariery, w którym zawodnicy najczęściej uczą się gry i życia na tourze, ale nie odczuwam w związku z tym strachu. Oczywiście jest trochę niepewności i odkrywania nieznanego, ale jestem podekscytowana tym, że zaczynam kolejną przygodę.

Dostrzegam ogromne różnice w stosunku do życia studenckiego. Teraz jestem swoją własną szefową i sama planuję sobie czas. Moje treningi, ich długość czy temat zależy wyłącznie ode mnie i nie muszę się już do nikogo dostosowywać. Oczywiście miało to swoje plusy, gdy wszystko było zorganizowane i zapewnione, a ja nie musiałam się o nic martwić. Teraz co prawda ponoszę konsekwencje swoich decyzji i tylko ja jestem za nie odpowiedzialna, ale wciąż odpowiada mi to bardziej niż poprzedni układ. 

Powodzenia!

Zalewska na LET zadebiutuje już 8 lutego podczas Magical Kenya Ladies Open, później zobaczymy ją w Lalla Meyrem Cup w Maroku.

 

Nagranie video z jesieni 2022, w którym Zalewska odpowiada o kulisach studiów i treningu w USA dostępne jest TUTAJ

 

Rozmawiała Matylda Kuna
Fot. archiwum zawodniczki


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG