Gradecki w zalanym Abu Dhabi, Zalewska w RPA, Polivchak we Francji
17 kwietnia 2024
Potężna ulewa, która we wtorek nawiedziła część Półwyspu Arabskiego, zalewając m.in. Dubaj i Abu Dhabi oraz powodując tragiczną w skutkach powódź w Omanie, nie powinna mieć wpływu na rozpoczynający się w czwartek Abu Dhabi Challenge. Prognozy wskazują, że gracze będą mogli bezpiecznie zacząć rywalizację, a wśród nich na starcie zamelduje się Mateusz Gradecki.
W oddalonym od nas o półtorej godziny jazdy Dubaju sytuacja wczoraj była dramatyczna. Abu Dhabi też było pod wodą, na pole spadł grad, a zalana została także część pokoi, w których zakwaterowani są golfiści, ale w innym hotelu, niż ja jestem – depeszował Gradi.
Polakowi przed ulewą udało się zagrać kilka dołków oraz przejść dziewiątkę w poniedziałek. Prognozy są optymistyczne. Choć w środę wciąż należy spodziewać się przelotnych opadów, to od czwartku ma już wrócić sucha i słoneczna aura. Deszcze w pustynnych ZEA są zjawiskiem na tyle rzadkim, że wiele terenów nie ma infrastruktury pozwalającej na odprowadzenie większych ilości deszczówki, zatem spodziewane są dalsze utrudnienia m.in. na ruchliwym lotnisku w Dubaju, ale pole w Al Ain Equestrian, Shooting & Golf Club powinno sobie poradzić z nadmiarem wody.
Po kilku tygodniach odpoczynku od startów, Gradecki do walki ruszy z 10 tee o godz. 13.30 lokalnego czasu.
Trochę odpocząłem w święta, a potem już było dużo treningów i przemyśleń, także zaczynam sezon od nowa, od teraz – mówił.
Wśród liderów turnieju organizatorzy wymieniają Walijczyka Rhysa Enocha, plasujacego się obecnie na trzecim miejscu w rankingu Road to Mallorca, rezydującego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Joshuę Grenville-Wooda i Portugalczyka Tomasa Gouveię. W rankingu drugiej zawodowej ligi Gradecki jest obecnie nisko – na 135. pozycji.
Abu Dhabi Challenge rozpocznie UAE Swing, czyli z Al Ain liga Challenge Tour przeniesie się do Saadiyat Beach Golf Club, gdzie rozegrany zostanie UAE Challenge.
Livescoring Abu Dhabi Challenge TUTAJ
Po trudnych przygodach Australii Dorota Zalewska poleciała do RPA, na kolejne turnieje Ladies European Tour. W tym tygodniu golfistki zagrają w Johannesburgu, a południowoafrykański swing dopełni potem rywalizacja w Kapsztadzie.
Joburg Ladies Open odbywa się już po raz siódmy, jednak w 2024 roku zadebiutuje jako wydarzenie czterodniowe. Samą rywalizację sportową poprzedziło uroczyste otwarcie w formie gali, podczas której zawodniczki witał burmistrz miasta Johannesburg Kabelo Gwamanda. We wtorek odbył się jedyny w swoim rodzaju pro-am, wyjątkowy ponieważ na pole wyszły same kobiety. Dobrym wynikom w tym tygodniu towarzyszyć ma też szczytny cel – inicjatywa “Birides for Dignity” za każde zanotowane na polu birdie, przekaże pakiet artykułów niezbędnych do godnego życia młodej dziewczynce.
Po raz kolejny areną zawodów będzie Modderfontein Golf Club, na obrzeżach Joburga. Do obrony tytułu przystąpi Angielka Lily May Humphreys, która rok temu odniosła tu pierwsze zwycięstwo w zawodowej karierze.
Pole w tym tygodniu jest w stylu typowego parklandu, liczne drzewa i wąskie fairwaye. Część tee shotów wymaga głębszego zastanowienia, ale są też dołki, na których mogę wykorzystać swoją odległość. Myślę, że pole jest dobry balansem pomiędzy dołkami stawiającymi wyzwanie, a takimi, które dają szansę – relacjonowała Zalewska.
Trawa jest w bardzo dobrym stanie, bo w zeszłym tygodniu dużo padało. Greeny są chyba najszybsze na jakich grałam w tym roku, z pozoru wyglądają na płaskie, ale mają dużo nieoczywistych breaków – dodała.
Wspomniała też, że porusza ją fakt, że w RPA tak bardzo widać mocne podziały społeczeństwa i ubóstwo.
Wszystkie osiedla i bloki otoczone są ogrodzeniem pod napięciem lub drutem kolczastym. Zaskoczył nas niesamowity ruch i ilość samochodów, pięciopasmowe autostrady zapchane po brzegi i multum ludzi idących poboczem. My na szczęście mieszkamy w bezpiecznej okolicy, ale zdecydowanie to duży szok kulturowy – depeszowała.
Szczecinianka rozpocznie turniej o godz. 7:44 w czwartek w towarzystwie Francuzki Emmy Gretchi i Szwedki Linney Johansson.
Livescoring TUTAJ
Kolejna reprezentantka polskiej kadry Nicole Polivchak w ubiegły weekend rozpoczęła sezon na LET Access Series. Po udanym zeszłorocznym debiucie, utrzymała pełną kartę drugiej damskiej ligi europejskiej.
Sezon 2024 rozpoczął Terre Blanche Ladies Open, rozgrywany niedaleko Tourretes we Francji. To były trzy rundy z cutem po dwóch. Podczas pierwszego dnia Polka zanotowała 79 (+7) strzałów, druga runda zaowocowała wynikiem 76 (+4). Niestety suma +11 nie pozwoliła Polivchak na zagranie w finałowej rundzie. Najlepszy rezultat uzyskała Szwedka Anna Magnusson. Finiszowała sumą -9, notując rundy na 72, 67 i 68 uderzeń.
Arena zapierała dech w piersiach. Pole było w doskonałej kondycji i rozpoczęliśmy sezon ze świetną pogodą. Niestety moja gra nie dopisała, muszę powrócić do formy po długiej przerwie od rywalizacji turniejowej. Czuję, że moja gra jest blisko tego, czego bym chciała. Mam ponad miesiąc do następnego turnieju, którym będą kwalifikacje do US Women’s Open. Mam więc trochę czasu na trening i konsultacje z moim coachem – podsumowała Polivchak.
Następny event z cyklu LETAS Montauban Ladies Open odbędzie się 7 czerwca we Francji.
Wyniki TUTAJ
Tekst: Anna Kalinowska & Matylda Kuna
Zdjęcia: z RPA M. Kuna / z LET archiwum zawodniczki
Więcej aktualności